Dzisiaj robiłam test obciążenia glukozą, na szczęście krew na czczo pobieraną miałam wcześniej, bo nie wiem jak bym zniosła dwa ukucia jednego dnia, wypiłam glukozę i dwie godziny po wypiciu tego ochydztwa(75g) rozpuszczonego w wodzie miałam pobieraną krew Pani która mi pobierała wydawała mi się jakaś dziwna, jak by to był jej pierwszy dzień w pracy przez co stresowałam sie bardziej niż zwykle, a i tak miałam już dość tego siedzenia i nic nie robienia. Efekt był taki, że jak wróciłam to tyle zjadłam hohoho kanapki i 3 pączki + jabłko :) Na obiad ulubione spaghetti Eryka z indykiem
zmielonym , a na kolacje robiłam pyzy ze szpinakiem
A teraz mój synek woła mnie:' Mamo jestem baldzo śpiący ' pobudka o 7 robi swoje
Branoc Wam