W głośnikach od wczoraj ta sama piosenka . Leżę na łóżku słuchając jej i patrząc się w sufit .
Jest zbyt ciemno i zimno . Idę samotnie wąską uliczką . Która wydaje się straszna . Ciebie nie ma blisko . Odszedłeś . Czy dobrze się zachowałeś ? Nie wiem , myśleć o tym nie mam siły . Noce stały się puste . Pełne łez i smutku . Żyletka staje się moją siostrą która nadaje cudownego ukojenia i bólu który jest inny niż zawsze . Tak mi dobrze gdy czuję gorącą krew na ręku . Nie odbierajcie mi przyjemności . Chciałabym umrzeć z miłości ...