Jak mówiłam, dedykacje.
Dla Moni :*
Bo jest Kochana :*
Bo zawsze wie, jak doradzić :)
Bo potrafi mnie zawsze rozbawić :D
Gdzieś już pisałam... Gorące bułeczki, serek, sałatkę śledziową i chipsy zapamiętam do końca życia :D
I późniejszą opowieść Bola: widziałem was, szłaś w takich białych kozaczkach :D
I machanie do kamery, gdzie pilnuje bardzo zły pies :P
I misję pogrążenia wszystkich koników polnych :D
I zapamiętam nawet to, jak pamiętnego 11.01.2006. stała ze mną, kiedy ja cała zaryczana opowiadałam jej o całej sprawie, a ona pocieszała, że wszystko się ułoży... I ułożyło się :)
I to ona zawsze wszystkich godzi :P Bo przetłumaczy każdemu, powie, co zrobił źle, a co dobrze i wogóle ahh.. :D
I tylko ona miała pewien problem z Ząbkami :D
I wiecie co wam powiem? Że to ona zawsze ma rację! Kto jej nie słucha, jest ostatnim debilem, bo Monia nigdy jeszcze nikomu źle nie doradziła, tylko jak powie, tak jest! Moja Pani Psycholog :* :)
Kocham tak bardzo :*
Siostra :) :* :* :*