dostałam weny... więc piszę
dziś byliśmy z 2a i 2c na albo w Olszynce Grochowskiej
w sumie nie było tak tragicznie ALe i tak głupio... musieliśmy jakieś kartki wypełniać
a wcześniej mieliśmy warsztaty mi się tam podobaly
jak wróciłam to usnęłam...
no a potem musiałam jechać do Rembertowa... Zającowi zeszyt od biologii oddać
bo rano zapomniałam
a no i na wycieczce dowiedziałam się, że mam Żonę i Kochankę
jutro do kina na cos tam o Popiełuszce... ehh...
znowu jakieś niewiadomo co
ale chociaż na 10 zbiórka pod budą to juz nie jest źle, chyba się wyśpię
Pozdrawiam <33333