Już 5 miesiąc...
W ciągu tych 5 miesięcy zdarzyło się więcej niż w ciągu 5 lat.
Od 16 IV w sumie zmieniło się trochę... a nawet dużo.
Jesteśmy bogatsi o nowe doświadczenia , i te dobre i te złe.
Mamy za sobą mnóstwo cudownych chwil i kilka niemiłych.
Ale jak to mówię "Prawdziwa miłość przetrwa wszystko".
I wiecie co ? To jest już inna miłość.
Bardziej dojrzała , po prostu zmieniła się.
Dziękuje Ci za te wszystkie dni razem.
Za każdą godzinę która stawała się minutą , minutę która stawała się sekundą i sekundę która znikała w mgnieniu oka.
Dziękuję :
-za to,że kochasz mnie taką jaką jestem
-za to,że codziennie rano witasz mnie z tą zaspana miną
-za każde "Kocham Cię"
-za wspólne popołudnia
-za rozmowy o wszystkim i o niczym
-za popołudniowe drzemki :P
-za Twoje spojrzenia
-za ciepełko w serduszku
-za trzecie serduszko
-za Twój cudowny uśmiech
-za to ,że starasz się wybaczać
-za naszą noc
-za to ,że jesteś taki a nie inny
-za to ,że to mnie wybrałeś a nie inną
-za to ,że to już 5 miesięcy a Ty nie masz dość
-za to ,że nie lubisz jak znikam za drzewami
-za to ,że nie pozwalasz mi wrócić do domu
-za to jak jest
-za wszystko , wszystko ,wszystko...
Jej , za tyle rzeczy chciałabym Ci podziękować. Za to wszystko co dla innych jest zwykłą rzeczą dla mnie jest cudowne.
Za każde wczoraj , dziś i jutro. Kurde , słowa nie oddadzą tego ,jak się cieszę z tych 5 miesięcy.
I nigdy nie czułam się tak jak teraz. Kocham Cię najszczerszą , najprawdziwszą miłością.