Dzisiejszy dzień to totalna porażka , tak jak i wczorajszy wieczór.
W takich chwilach nie myśli się o niczym innym tylko o tym , jak naprawić swoje błędy.
Błędy , których popełniamy tak wiele. I niby banalne , wystarczyło zrobić coś błahego aby uniknąć tego wszystkiego.
Tego strachu , tych łez , tego wszystkiego.
Wiecie jakie to uczucie mieć kogoś na wyciągnięcie ręki a czuć jakby był gdzieś w innym mieście , gdzieś daleko ? Jakby był nieosiągalny dla Ciebie. To najgorsze uczucie jakie ostatnio doznałam. Ta niemoc , bezradność. To jest dobijające.
I wiecie jak bardzo docenia się to co się traci. Wtedy dopiero tak naprawdę docenia się wszystko.
Dziękuję ,że jednak tak się stało. Że bd mogła wszystko naprawić , bo bardzo chcę...
Jeszcze 4 dni i będzie 5 miesięcy razem. I nie wyobrażam sobie inaczej... Naprawdę.
Kocham Cię najmocniej na świecie. Przepraszam.