po co oczy, twoje oczy? przecież nie po to by oglądać tylko sny, nie po to by nie korzystać z nich, nie po to by niewidzialnym być, by nie widzieć nic, by nie wierzyć im.
Chcę bardzo usłyszeć słowa, które obok siebie nigdy nie były, tak bardzo chcę byś powiedział je mi. by była w nich obietnica, taka głośna, by odbiła się od ściany miliony razy jeszcze. bym w ciągu chwili nieokreślonej usłyszała ją jeszcze wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele razy. bym jeszcze drgania tych słów czuła w głowie, w całej sobie
długo, długo, długo, długo, długo, długo.