nudzidzidzidzidzidzidzi mi sie.
i znów zaczynam się nakręcac z powodu różnych fajowych sytuacji, oj niedobrze. Obiecałam sobie, że już tak nie będę robic ;[
Ale jak wiadomo, u mnie ciężko z postanowieniami i innymi tego typu sprawami.
Także chwilowo znów przeżywam ekscytacje.
aż chce mi się działac. i damy rade, a co.!
jest też coś, co mnie (i nie tylko mnie) strasznie denerwuje, ale nic nie mogę z tym zrobic, chociaż bardzo bym chciała.
i mam dośc grube nogi i jestem knypem, ale to (o dziwo) w tym momencie moje najmniejsze zmartwienie.