nie mam czasu dla siebie, nie mam czasu na nic..
aż się boje co to będzie jak będziemy mieli dzieci,
doba przynajmniej bedzie musiała się wydłuzyć o kilka godzin..
pracą licencjacką to ja już żygam! niech mi tylko jutro powie,
że znów coś nie tak a wyjde z siebie.. -.-
dopiero co początek szkoły,
a ja juz na wstępie może podziękuje..
zamiast troche wyluzować, bo mamy prace do pisania-
w końcu studia zaoczne, praktycznie wszyscy mają dzieci, rodzine, prace, swoje problemy to nie ważne..
uwielbiam służbistów, którzy myślą, że tylko i wyłącznie ich przedmiot jest wykładany w tej szkole...
tyle problemów i straconych nerwów to ja dawno nie miałam..
co jeszcze mnie czeka w najbliższym czasie?
chce urlooooop!
dzisiaj nasze 7 najlepszych lat,
nie mam pojęcia kiedy to zleciało..
ale kocham jeszcze bardziej! ;-*
są ludzie, którzy znaczą troszkę więcej
niż trochę! ;-*