b.

było... fajnie ! ^^

pomijając moje cuchnące ciuchy, przesiąknięte smrodem fajek. xd

standardowo żałując kilku decyzji i dziękując: eL, Olci, Olutce, Skwarze, Kamińskiemu....

nie ważne że Marta stwierdziła że wiatrak nie pomógł. że miałam głupawkę właściwie po niczym. że potknęłam sie o ...podłogę. że nie mogłam spać. że słuchałam dziwnyc nocnych wywodów L o których ona nie miała pojęcia. że Marta nie chciała uwierzyć że nie zrobiłam tego co Lusia. że laski prawie zabiły mnie czosnkiem.że nie mogłyśmy znależć płynu do mycia. że zapuszczałyśmy sie z Olcią do mrocznej piwnicy z zapasem makaronu.że Franek wiedział wszytsko choć nikt mu nic nie mówił !

i wiele wiele innych ...;) :*

a moje ciuszki po ręcznym praniu -wtf?!- pachną prześlicznie ! ;d

przepraszam Olu że mnie nie będzie ! ;( :*:*:*:*