I tak tego nikt nie czyta .
I dobrze.
Nawet mnie to cieszy.
W sumie to nic innego jak moje żałosne wypociny , pojawiajace sie raz na jakis czas, rzadko.
Nie , nie wiem.
Nie wiem dlaczego mało co idzie po mojej myśli. A jeśli już ,dając mi odrobinę szczęścia , wszystko schodzi na boczny tor...
Jakby zapomniało scenariusza.
A ja usilnie próbując podpowiedzieć tekst niszcze przedstawienie jeszcze bardziej.
Chociaż wiem że nie jest to moja wina ... to i tak będę obarczać tym siebie.
I czuję się jak niewidzialna aura , próbująca chronić Cię przed wszystkim.
I gdy ty okazujesz smutek , ja smucę sie z Tobą mając nadzieję że magicznie zdjemę chociaż połowe tego co cię trapi.
I gdy okazujesz szczęście , ja też się cieszę ... ze wszystkiego co Ci się w życiu uda.
Nie ważne jak dużo czasem kosztuje To bólu... nerwów, nieprzespanych nocy.
Nieistotne.
'I have these feeling inside that I can't control'