śnieg...... hahahahahhah..... marzec....... śnieg.... hahahahaha.... suuuuuuper.. po prostu zaraz idę ulepić bałwana i porobić aniołki na śniegu..... xd
tą pogodę do reszty chyba Poje*ało ;/
coraz rzadziej tu pisze,
trzeba to zmienić!
jutro nie mamy lekcji tylko jakieś zajęcia.. emocjonalne.. hahahha..
a dziś byłam u dentysty.. znowu.. i Ania.. chojraczka.. dała sobie na raz zrobić dwa zęby bez znieczulenia i teraz cierpi ;(Anaaaaaarchiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa xd
z Carol wybieramy się do SPA a potem na Majorke ;) W. już się pakuje.. tylko nie wiem po co mu te różowe spodenk.. mówiłam żeby je wyrzucił xd
Ona - niezależna, wyróżniająca się ze wszystkich. Zawsze chodziła swoimi własnymi ścieżkami, zupełnie samodzielna. Nie potrzebowała nikogo, kto był by przy niej zawsze.. i wspierał. Przynajmniej tak jej się wydawało. Tylko, że wszystkie jej wartości, zasady, przyzwyczajenia prysły, gdy na jej drodze pojawił się On. Inny niż wszyscy faceci otaczający ją do tej pory. Nie popisywał się, nie rzucał głupich, perfidnych tekstów, nie był natarczywy. Po prostu był. Obok. Zawsze. Tylko Ona tego nie doceniała. Za wszelką cenę broniła się przed tym, co było tak oczywiste. Miała swój poukładany świat i nie chciała by cokolwiek, ktokolwiek to wszystko popsuł. To, nad czym tyle pracowała. Całe życie. Ale coś nie wyszło, bo jemu udało się przełamać tę barierę. Wkradł się do jej życia i tak już zostało. Doceniła to, jakim wsparciem był dla niej, jak bardzo się o nią troszczył. Potrafił ją rozśmieszyć, potrafił porozmawiać z nią zupełnie poważnie na każdy temat. Jemu mogła powiedzieć wszystko, nie zastanawiać się nad tym czy ją wyśmieje, czy też może puści jakąś plotkę. Nigdy nie miała obok siebie kogoś, kto znałby ją tak dobrze, wiedział o niej wszystko. Nie chciała zostać sama.. Teraz już nie dałaby sobie rady. Ale życie nie jest usłane różami..
buziale dla:
Julitki :*
Edytki :*
Beatki :*
Kamila :*
Carol :*
BabyJane :*
Reni :*
Alexy :*