Kończę pewien okres w życiu, zaczynam nowy. We wtorek zabieram bagaże i z mojego małego, uroczego miasteczka przenoszę się do wielkiego i słynnego Krakowa. Aby studiować. Czuję się dziwnie, coraz bardziej dziwnie. Nowe miejsca, nowi ludzie... A ja jestem taka malutka...
Trzymajcie kciuki ;)