Obok był Paweł, ale wycięłam. O.o U mnie okej, dobrze, w porządsiu. Śnił mi się Łukasz. Nienawidzę, ot co.
A może ktoś Cię ukradł, jak z kalendarza kartki
I wobec nostalgii, nie byłem zdolny do walki.
Lecz chyba zapomniałem już o nas, przebacz.
Blade przebiśniegi na wietrze, deptane przez zegar.