Oj dawno mnie tutaj nie było.
Zdjęcie autorstwa @kinga0303.
Dużo się wydarzyło. Była Lilka, zaliczyłysmy teren i pławienie w październiku.
Woda nawet cieplutka, do stajni wróciłyśmy całe mokre.
Blansia taka fajna w terene wtedy była. Kochana
W pracy nawet spoko, chociaż atmosferka czasami nie za fajna.
Za to w poniedzialek pierwsza wypłata, którą już mam podzieloną...
Podobno tak jest zawsze, że pierwszą sie przepija albo wydaje od razu.
Tak, studia, prawko i takie inne sprawy jeszcze. Trochę się uzbierało.
Tydzień temu kolejny terenik. Tym razem na Fafciu.
Pojechałyśmy we trzy. Pani na Blansi i Kinga na Beti.
Fajne te nowe tereny, nigdy jeszcze tam nie byłyśmy.
Górki spoko, ładne zdjęcia by tam były.
Dużo fajnych dróg do galopu. Co prawda Fafek taki szalony, piękny i "młody", że prawie
cały teren sobie galopował. Przecież on nie może zostawać z tyłu i musiał
gonić ziemniaczka Beti. Kondycję sobie wyrobi mały.
Mokry był jak nigdy, ale czasami mu się przyda taki teren. Jak wróciliśmy
do stajni i troszkę się wysuszył to go wyczyściłam. Kopytka pomalowane i trochę wymyte.
Będę musiała we wtorek poprawic jeszcze, bo pewnie znowu brudasek.
No i mam kilka planów na wtorek z Fafim. Zobaczmy co wyjdzie.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24