Jest świetnie.
W piątek byliśmy na koncercie.
Hah, powinnam się zemścić i opublikować tu Wampira, ale jakoś nie czuję potrzeby.
Potrafimy się tak ładne dopasować, tak dobrze zgrać.
Chyba, że gramy razem na gitarach.
Oj, na gitarzystkę rytmiczną się nie nadam.
Czas wrócić do ćwiczeń wokalnych, czas wrócić do odhaczania kolejnych punktów z listy.
Ale niecierpliwie czekam na wrzesień. :)