Każdy w życiu czegoś żałuje, przecież każdy ma uczucia. Bóg nie stworzył nikogo idealnego, ale człowieka pełnego wad, by nabrał dystansu do życia, by nauczył się tych wartości, by osiągnął w życiu swój cel i docenił to, co posiada. Przez lata pracujemy, by coś osiągnąć, by nasze życie było lepsze. Wyznaczamy sobie cele i wartości. Posiadamy przyjaciół, którzy nam w tym pomagają, poświęcają się nam i oddają. Jedni zyskują wielu przyjaciół, drudzy zyskują tylko jednego. Ci, którzy zyskali tylko jednego wiedzą tak naprawdę od początku, czym jest przyjaźń i jak ważna jest w ich życiu. Ci, którzy mają ich wielu, często tego nie doceniają i przez głupotę tracą ich bardzo szybko, myśląc, że została im jeszcze cała reszta.
Wtedy Bóg siada i zaczyna się zastanawiać nad sensem tego świata, który stworzył, zastanawia się dlaczego tak się stało? Przecież nie stworzył nikogo idealnego, aby ludzie doceniali to, co mają. Do dzisiaj siedzi Bóg siedzi na swoim krześle, zaciska ręce i zasanawia się co źle zrobił, chcąc uczynić świat lepszym.
Wtedy siada diabeł i uśmiecha się, bo udało mu się. Udało mu się rodzielić dwie najbliższe osoby. Tak toczą walkę z Bogiem, walkę dobra ze złem. Bóg bierze jedną osobę, a diabeł drugą. Przyjaciel od Boga zaczyna tęsknić, wie, że zrobił źle, tak bardzo chce powrócić, a diabeł rozpala w nim jeszcze większą nienawiść, obrzydzenie i wrogość. Tak trudno pogodzić się jest ludziom, że życiu pozostaje tylko nienawiść, gdzie mijają się nawet bez spojrzeń. - ja.