[*];(

ulubiony sklep <3.

dziś mijają 3 tygodnie, szybko minęło. tyle że ja nadal w to nie wierzę. poprostu nie umiem. wolę myśleć że to nie prawda i nie cierpieć. może i od tego uciekam, ale inaczej nie dalabym rady.. ogólnie próbuję być normalna, zachowywać się w miarę ok.. ale są też takie chwile kiedy dochodzi do mnie to wszystko, i wpadam znów w tą jebaną depresję. dobrze że mam obok siebie osoby które to rozumieją. jak coś staje się rzeczywistością, to albo to totalnie odrzucasz, trzaskasz drzwiami i wychodzisz, albo zaczynasz się przyzwyczajać, akceptować, brnąć coraz głębiej w gównie. Ja wyjść raczej nie potrafię, zawsze się przystosowywuję, po jakimś czasie nie jest tak trudno.

[*]

' Lepsze nasze życie, niż Wasze demonstrację, pożyjesz kilka lat, zobaczysz kto ma rację. '

Tomku<3.