; (

jest mi smutno!

bo.. bo jak Cię poznałam.. to nie wiedziałam jakie będą konsekwencje..

w sumie, to ja Ci się pomogłam zmienić..

pomogłam?..

zmieniłeś się, na gorsze? zależy jak się na to patrzy..

ale napewno, gdybyś był tamtym spokojnym Michałem.. to by się nie stało ;(

nie wiem czemu zawsze winie siebie, moze to moja wina?? ;((

nic juz nie wiem, nic nie jest jak kiedyś.. ;/

i nigdy już nie będzie.

napewno Cię nie zapomnę. ;// ;((

[*] !

moja psycholog jest na mnie zła ;(

przepraaaaaaaaszam..

jutro muszę jechać na szpital,

nie chceeee.

i znowu, te spojrzenia tych ludzi..

jak na idiotkę. ;(

dobrze że ty jesteś już blisko, kochanie <3

i dziękuję za dzisiejsze popołudnie, było miło ;*.

Kocham Cię!

nie wiem co o tym wszystkim myśleć..

potrzebuję  p o m o c y .

która wcale nie nadchodzi ;/

kiedy powiem sobie dośc.. a ja wiem że to już niedługo.

kiedy odejśc zechcę stąd, wtedy wiem że oczy mi nie mrugną.

odejdę cicho, bo tak chce, i ja wiem, że będę wtedy sama..

nikt nawet nie obejrzy się, i ja wiem, żę będzie wtedy cicho..

i tylko w twoje oczy spojrzę, tę jedną prawdę będę chciała znać.

nim sama zgasnę sama zniknę,

usłyszę wkońcu to co chce..

czy warto było szaleć tak? przez całe życie?

dzisiaj noc na skarpie <3

z czubkiem ;*.