Dwano ,mnie tu nie bylo . W sumie dużo sie wydarzyło . Długi weekend bardzo udany , kawa ze znajomymi , noc u pati , polowniki , rodzinne spotkania .
Coraz bardziej przestaje mi zależeć na kim kolwiek . Bardzo szybko odpuszczam . Zastanawiam sie tylko czy to tylko moje wrażenie czy jest tak naprawde . Na szczęście mam duże oparcie w rodzinie . Ostatnio jeszcze bardziej zwiększyło sie moje zaufanie do siostry . Czuje , że przez ostatnią kłótnie stałysmy sie sobie bliższe .
Rodzina jest dla mnie jak przystań . Nie waże gdzie odejde zawsze tam wróce . Taki stały punkt oparcia , miłości , zaufania . Coś co było jest i będzie mimo wszystko .
Myśle ze czas na zmiany . Wykreślam pewną rzecz z mojej glowy i mam nadzieje ze z wzajemnością . NIe chce ''rozdrapywać ran '' liczą sie teraz znajomi rodzina i szkoła . Chce sie poprawić : poświęcać rodzinie dużo czasu , więcej sie uczyć , rozwijać pasje i zainteresowania , mniej mówić a więcej słuchać . Zyczcie mi powodzenia : )
Lecę do nauki . Jak skończe to pochilluje w wannie z dobrą książką nie myśląc o niczym z szarej rzeczywistości.
buziaki
A.M
Inni zdjęcia: Gabrysia i Lusterko Mocy gabrysiawkrainieblyskowKurorty egipskie bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24