miesiąc później od ostatniej notki.
nie da sie dosłownie opisać co się stało podczas tego miesiąca.
totalnie odżyłam. :) myślałam że znów kolejny raz będę
przechodzić przez ten cały stres, nie przespane noce, 5 kaw dziennie i paczka szlugów.
NIE, tym razem wszytsko potoczyło się pozytywnie.
daję sobie narazie spokuj z Baletami.. ;)
super się ostatnio Bawię, i to zasługa moich ziomków. <3
Rissa, wczoraj udanna. :) i after after Party z Tobą też. :) ;*
aaaa.! szkoła, pffy muszę się ogarnąć i zmobilizować. -_-
tymczasem, jest już niedzielny wieczór, totalnie padam..zero energi zero sił.
Zapalę jointa, poczytam książkę, znów zapalę i znów poczytam.
pogadam z Tobą przez telefon, pomyślę o stu rzeczach które musze jutro zrobić.
i pójdę spać.
więc Ciał.! :) ;*
K. ;*****
` Peja. :)