2 195.
Niezły wynik.
Dziękuję za każdy dzień, Przyjacielu;) Dzięki Tobie polubiłam nawet Wrocław, którego nie znosiłam, bo zabrał najważniejszych ludzi w moim życiu.
Stos książek do pracy magisterskiej rzuca mi oskarżycielskie spojrzenia. Może jutro do nich zajrzę...albo przynajmniej przełożę je na inne miejsce.
Choroba nie sprzyja pracy naukowej, za to wszystkie inne czynności - takie jak nadrabianie filmowych i serialowych zaległości czy też zabawa w rękodzieło - idą fantastycznie i mam do nich wielką wenę twórczą.
Zapewne efektem tej weny będzie wpis na Złodziejce Igieł, więc zachęcam do zaglądania.
Mam nowe pomysły na ozdoby, muszę tylko sprawdzić, czy uda się je zrealizować...