a więc..
dzisiaj od 7.30 do 16.40 w kancelarii mojej mamy. wypełniałam akta.
jak skończyłam, to na spacer zwiedzać Oborniki. tyle że tam prawie nic nie ma. to się wkurzyłam, usiadłam na ławce i słuchałam muzyki.
wróciłam o 16.20, chwile na mamy kompie. grałam sobie w sapera.
teraz się ogarniam, bo Misiek ma po mnie przyjść i idziemy na cmentarz.
później po Rokę ! <3
stęskniłam się mała ! ;**
jutro prawdopodobnie jezioro.
skarb jutro wyjeżdza na działkę na cały weekend. ;/