Natrafiłam na takie opowiadanie, które bardzo mi się spodobało. Może dlatego, że zrozumiałam je po swojemu.
Odniosłam je do przyjaźni i do tego, że są prawdziwi i fałszywi przyjaciele. I są Ci co zostają i odchodzą.
Nigdy nie wolno tracić nadziei, ani zwątpić do końca w kogoś. Prawdziwa przyjaźń ujawnia się w dobrych uczynkach i poświęceniu.
Prawdziwy przyjaciel nigdy nie odchodzi, szuka rozwiązań w trudnych sytuacjach i nigdy nie traci nadziei... Wydaje mi się, że takie przesłanie niesie to opowiadanie.
A moze kiedys to opowiadanie wam pokażę(:
/ Dzis malo z chlopakami .
Wkurzaja mnie dwie pewne osoby a w zasadzie to 3