zdarzam ci się zbyt często
z obłędem wpadam w ramiona
jak jesienny liść
natrętnie rzucam się w usta
mnie możesz
przerzucać
i odrzucać
zasznurować
i odsznurować
zszywać
i rozpruwać
moczyć
i wykręcać
mnie możesz nawet
przewinąć na lewą stronę
i złożyć w kostkę
rozwłóczyć po ulicach
wykrochmalić w kałuży
i rozwiesić na gwoździach
lub wdeptać w chodnik
miażdżąc wysokimi obcasami
i rozsmarować jak masło
przebić na wylot
rozbić na kawałki
zabić na śmierć
wcale nie musisz mnie kochać
tylko
bądź