Fajnie tak przytulić się do misia
Poczuć sie jak ta mała dziewczynka, która niczym nie musi sie marwtić
Jakimi kryteriami kieruje się Bóg karząc tych wesołych i miłych, tych, co mogą w życiu coś zrobić?
Karząc śmiercią, kalectwem, chorobami
Dlaczego ci najgorsi żyją i żyć bedą, bez żadnych większych problemów?
Nie umiem sobie znaleźć miejsca
Chodze, siedze, leże
Mój pokój, pokój Przemka, sypialnia rodziców, kuchnia
I tak ciągle, wciąż czekając na jakąś wiadomość
Choćby najkrótszą
"Wszystko z nim ok, nie ma co sie martwić"
Wystarczyłoby...
Boże jak mi cięzko... tak bardzo ciężko
Chociaż jemu moze bardziej
Ale kogo to obchodzi ? Kogo obchodzi dramat drugiego człowieka?
Liczy się tylko swój własny interes
Bezpieczeństwo samego siebie i swojej zasranej posady
Kurwa!