Dzień jak dzień. Wstałam wyprowadziłam psa, zjadłam śniadanie, poszłam do szkoły. W szkole świetnie.
Potem wróciłam do domu, zjadłam obiad, poszłam na spacer z koleżanką, wróciłam, weszłam na bloga.
Teraz ide sie myć no i spanko.
Zamknąć oczy, śnić bez granic, uzależnić się od marzeń,
lecz nigdy nie wierzyć w obietnice,
bo to one niszczą wszystko!