I wiesz że jeśli chcesz otwierasz mnie jak kluczem
tu nie mam złudzeń i zabierz myśl że się obudzę, a to co miało wiecznie trwać potrwa krócej
podkład nucę dopóki płótno na sztaludze ufam że poznasz się na sztuce
wciąż się jednak uczę.
Jak kiedy szumi deszcz i tańczy wiatr co na najwyższej z gór rozsypał śnieg na szczycie
w koronach drzew o świcie i dał im ptaków śpiew
cały ten set arcydzieł tak patrzę na ulicę
patrzę jak idziesz.
*Mózg na ścianie.
Padam.