na haju.
mam tego bloga tylko po to by tak naprawdę wyrazić swoje uczucia , żeby się tu wyżalić , czy w jakiś sposób odreagowac , nie mogę powiedzieć tego innej osobie , czy przyjaciółce , nie mam do nikogo zaufania , boje się że ktoś jeszcze spróbuje mnie zranić , to że Cię już nie ma... i myślałam że da się zapomnieć , że już przestało boleć , znów się to pojawiło , chciałabym czasem żebyś o mnie pomyślał , jak ja mogę się czuć , czy cokolwiek .. Boję się o Ciebie gdy patrzę na tą burze, że może Ci się coś stać czy cokolwiek co mogło by Cię zaboleć , po tym wszystkim znienawidziłam Cię , choć nadal Cię KOCHAM , to nie moge sobie na to pozwolić , żeby się odezwać czy napisać , za bardzo by bolało jakbyś mnie źle zrozumiał , choć wiem że nigdy nie powiedziałbyś tego w OCZY , co powiedziałeś wtedy . Za dobrze Cię znam żeby tak łatwo o Tobie zapomnieć , choć było to 1, 2 tygodnie temu . Kocham Cię i bardzo ale to bardzo chciałbym z Tobą być , choć wiem że los tego nie przyniesie . ile bym oddała za to żeby było jak dawniej , mówiłeś mi wszystko nawet to czego o Tobie usłyszeć nie chciałam , byłeś szczery DZIĘKUJE , doceniam to ... Brakuje mi tego ciepła, czułości . Jednak być singlem to trudna sprawa , po tym jak się z kimś rozstałeś ... Co dziennie się modle o to abyś dostrzegł co straciłeś , i spróbował to za wszelką cene naprawić ...
BOLI .
Nie zniszczą mnie prochy, fajki czy smak wódki, lecz brak twojej miłości.
D .