nie mam zdjęć. nie mam aparatu. a Krystian czeka na sesję. kurwa mać.
Wpadłam w dziwny melancholijnodepresyjny stan,w który wpadam zazwyczaj w pierwszej połowie lutego.
Odczuwam dziwny przesyt ludźmi,w których gronie wciąż przebywam.
Potrzeba mi kogoś świeżego,kogo jeszcze nie odkryłam.
Trzeba się wyrać na jakąś imprezę.
Pozdrowienia dla:
Ściesi,która mnie kocha! xD <3
Ann,z którą chętnie zamieniłabym się problemami ( tymi cókrowymi;P )
Marcina,bo jest. Mimo wszystko dzięki Ci.
i nowych kolegów spod Empiku,którzy zbierają na wątróbkę. Kocham Was Świry ;P
Wrzesień, czas nadrobienia zaległości towarzyskich.
8-12 spotkania pruszczowskie i mirowickie. bójcie się!
A teraz spadam się odstresować nikotyną.
Bless !