przywitanie długiego weekendu u Pawła ;d zacna impreza z after party w Hadesie. Spanie 3 godziny i powrót busem o 7.05 w sobote 1 maja niezapomniane przeżycie, nie polecam.
co by się nie wyspać zdezelowana na Storczykową zapoznać się z wszystkimi (chyba wszystkimi!) dzieckami mego lubego. słodko, nie powiem ;d wieczorem obudziwszy w sobie duch blashqi bujanie się po mieście z nowo upieczonym driverem. samochodem przypomnającym na oko coś pomiędzy karawanem a autobusem z zimnym łokciem i basem na full. lanSs musi być, c'nie? -,-' tak w sumie dwa dni aż kuzynka z fajnym samochodem nie pojechała do domu, z jakiegoż to powodu Bartosz ogromnie rozpacza. i ja swój debiut miałam samochodowy, tatuś swój wychuchany samochód mi dał, szał szał. generalnie rozwijam zawrotne szybkości 20 na godzine i jest super no chyba poza momentami kiedy myle hamulec z gazem albo ścinam zakręt. no to sie wytnie ;]
maaatko, ide odpocząć w końcu, bo te weekendy mnie wykończą kiedyś ;]
a wiecie co wiecie co wiecie co?! ;>
juuuż za rook matuuura! <sasasa>
23:32:37
pierdol sie
23:32:38
xD
23:33:24
nienawidze cie xD