Stado .
trenerka nowa spoko,
już ją lubię, bo dużo każe robić.
Fason słońce moje .
rude niby wredne, ale w nim to mało co takiego.
tak, tego mi było trzeba.
tego zapachu, widoku...
i mimo pierwszego dnia, okropnego bólu ud (bieganie chyba mi w tym nie pomogło) i palcy,
zeszłam z konia naprawdę zadowolona.
jak na pół roku przerwy, to i tak nieźle było.