uśmiechnięta buzia
zamknięta jak skarb
w papierowym prostokącie
wymowna wciąż
dotyka serca
chociaż uścisk dłoni
dawno pozostał w tyle
pędzącego czasu
jeszcze pamiętam
wieczorne spacery
wśród przyjaznych
drzew świadków
naszych pocałunków
i wilgotny zapach
plaży nad jeziorem
z księżycowym cieniem
spragnionych uścisków
Powiedz nie całemu światu, czemu się boisz?