Ostatnio brak ćwiczeń :-(
mimo to waga spadła.
Wczoraj wieczorem waga pokazała 51,7.
Mimo tylu ludzi do okoła, czuje się samotna..
Jest mi źle..
Nie potrafie się już cieszć ..
No bo z czego?
Popadłam w monotonnie ,
tak wiem najgorsze co może być..
a najbardziej boli że ędzie się ona ciągła jeszcze dobre pół roku i nie jestem w stanie nic zrobić..