Ciągle walczę.
Marzę o tym, że jest już ciepło i nic nie muszę.
Ustalam priorytety.
Im dłużej żyję tym mniej wiem.
Szukam pewności, a znajduję tylko więcej pytań.
Miłość to mój jedyny pewnik w tym szarym, okrutnym świecie.
Nic innego nie istnieje.
Przynajmniej dla mnie.
Tylko smutek i rozczarowanie.
Jestem w tym samym miejscu co lata temu.
Niby zupełnie gdzie indziej ale wewnętrznie nic się nie zmieniłam.
Nie będę się okłamywać.
Nie chcę już.
Idą zmiany, a ja polegnę pierwsza.
Znikam.