jak bardzo boli kiedy dowiadujesz się, że ktoś kogo znasz od narodzin, ktoś kto jest Ci tak bliski, ktoś kogo kochasz bezgranicznie przez całe życie Cię okłamuje. nie mam pojęcia już kim jestem. dzisiaj cały mój świat legł w gruzach. całe moje dotychczasowe życie przestało mieć jakikolwiek sens. wystarczyła jedna rozmowa, aby moje przypuszczenia stały się jeszcze bardziej prawdopodobne.. to tak cholernie boli. jeśli to prawda to nawet nie wiem czy będę potrafiła spojrzeć Ci w oczy, nie wiem czy będę potrafiła Ci nawet wybaczyć i znów powiedzieć `kocham Cię`.. jak mogłaś? jak mogłaś kłamać kiedy Cię o to pytałam prosto w twarz? jak mogłaś przez 19 lat ukrywać to przede mną? myślałam, że kilka lat temu byłaś szczera, że powiedziałaś mi, bo chciałaś, żebym wiedziała, a dzisiaj dowiaduje się, że po prostu mnie oszukałaś.. wszystko w głowie mi wiruje, czym zawiniłam, co zrobiłam nie tak?