Wyjechalismy z QŃ o 7, ale musialam wstac 4:50 żeby konika przygotować ;O Wszyscy mysleli, że będzie cyrki odwalał ale wszedł do przyczepy jak ciele ;) Pocieszny kochany Newtonek <3 Tylko uderzył w coś głową w przyczpie i rozcioł sobie nad okiem. Ale już zapomnial ;p
Tu stawia swoje pierwsze kroki na nowej ziemi ;D