452. Zimno mi...

Wiem, że wyszłam jak debil na tej focie, ale jakoś nie mam humoru, żeby dodawać lepsze fotko :( Nie wiem co mi się dzieje, nie chcę się nad sobą użalać, ale to zaczyna być niepokojące, nic mnie nie cieszy, nawet 5 z fizyki, które dostałam. Mam tylko przebłyski głupawki i smiechu, ale tak wgl to nie mam ochoty się śmiać... Takie wrażenie odnosze i zastanawiam się, po co ja jestem na tym świecie, skoro i tak nie wiem co powinnam robić w przyszłości...

Boje się, że pewneg dnia, komputer, a raczej dysk twardy trafi szlag. No bo już są problemy z odpalaniem go przy stracie, prawie jak z odpalaniem silnika na mrozie, jak akumulator przydałoby się wymienić... No u mnie przydałoby sie go podładować, żeby do szkoły miec zapał i jakieś chęci wgl. Nawet nie chce mi sie grać na gitarze, czy niemca coś samej wkuwać, a to oznacza, że nie jest ze mną dobrze x/

Zimno mi, ręce przy kompie marzną, ciarki mnie przechodzą, może to z tygodnioweg nie wyspania, no bo kto to widział wyspać się jak się ma do szkoły tak wczesnie, ze trzeba wstać o 6 rano x_X
Wszyscy faceci bez wyjątku to świnie...