No to witam was w piątkową noc słodziaki *_*
Mój dzisiejszy dzień był w chooj ciekawy, mimo to iż tylko pojechałam z Nulą do Dobczyc na lody ^^
Tak więc na początku w busie siedziała obok mnie jakaś starsza PANI i gapiła się na mnie jak na dziecko NEO. Już nawet raz mi się wymsknęło niestosowne słowo co do niej, ale chyba nie słyszała. A MOGŁABY -_- Gdyby nie wysiadła wcześniej niż ja , to chyba bym jej coś jeszcze powiedziała, ale na jej i moje szczęście wyszła :D
Jak dojechałyśmy do Dobczyc, poszłyśmy z Nulą do sklepu ( do Karoliny ) i czekałyśmy na nią do ... 18 ;) Potem poszłyśmy na rynek na te nasze upragnione lody i do Jana , żeby coś zjeść :D W sklepie naszła mnie ochota na spagetti, a Ankę i Karolinę na parówki , które sobie kupiły i później wpierniczały w busie -_- przy okazji Karoolina wyrwała taaaaakie ciacho xd hahaha :D
Dobra , kończę :D Siema ;))