f: Ulla.
Nad stawami z Ullą i Dominiką . Tak..to był udany dzień.
Święta, święta i po świętach. Pogoda dopisała, słońce pogrzało i było poprostu świetnie. W poniedziałek tato i jego znajomi zorganizowali grilla. Ognicho, kiełbaski, mocne trunki i muzyka. Było też kilka dziwnych sytuacji, w których czułam się nieswojo. No nic..
po pijaku wszyscy robią głupstwa, ale ja trzymam się zdala od alkoholu, bo mnie do tego nie ciągnie. Było - minęło.
Może później jeszcze napiszę .