Cała ja. Roześmiana na pół twarzy z obdrapanymi paznokciami. Oczy robią mi się wtedy skośne, jak gdybym w dzieciństwie jadła za dużo zupki chińskiej, a górna warga jest tak jeden pasek. Cieszy mi się wszystko -nosek, grzywka, broda, i nawet rzęsy, które schowały się w uśmiechu oczu. Mam przedni humor. Tak świetny, że podnieca mnie każde poruszenie głową, i fakt że widzę, czuję, poznaję. Jestem jakaś taka -wolna. Kiedy sami pozwalamy sobie na jakieś zachowanie, ono w końcu przestaje być czymś tak zakazanym. Byłam taka kiedy się poznałyśmy -Ja poznałam siebie ze sobą. Niezła ze mnie swatka, bo od niedawna znowu jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. Nic nie obiecuję, ale nie mam zamiaru dopuścić, aby znowu jakiś facet nam to zepsuł. I Tobie Patrycjo Bryk też o tym ogłaszam! Trele morele. Słucham Maroon 5- She will be love, i tak, ona powinna być kochana. Ona jest kochana? Nie chce być kochana źle. Zdjęcie przerobiłam aplikacją "lata 60'", czy to znaczy, że jestem bardzo stara? Mogłabym żyć w takich czasach. Byłabym piękna! Czułabym się tam pięknie! Szukam pracy na wakacje. Mogę zostać kanapkowym artystą! Byle tylko mieć nocleg, zarobić, i się nie narobić! (i gdyby tego było mało, to mogę pracować tylko miesiąc) Cholerna wygoda. Miłość, jak piorun w rabarbar strzelił!
PS. Chcę to zapamiętać, a więc 11 maja byłam na najlepszej polskiej imprezie w tym roku! Gińcie informatorzy samego Szatana!