Tyle wypowiedzieć słów chciałem,
Tyle o tym wszystkim myślałem,
ale nikomu się nie zwierzałem.
Tak bardzo chciałem,
Tak dużo usłyszałem,
ale jednak nic nie wiedziałem.
Teraz rachubę czasu straciłem,
Teraz w cieniu zamilkłem,
ale wiem, że się nie znudziłem.
Chciałbyś usłyszeć mój głos?
Moje skamlenie jak psa?
Niedoczekanie twoje!
Sam sobie dobrze radzę,
Sam sobie bez ciebie poradzę,
a ty przepadnij w otchłani!