Sylwester udany, i to jak cholera.
Dopiero teraz lekko dochodze do siebie po imprezie.
Na zdjęciu solenizant i ja przygotowujaca sie do czynienia powinnosci ; )
Nagłe zwroty akcji, intrygi w pobliskiej toalecie .
Misje Marina i fajerwerski na ktore nawet nie spojrzałam.Byłam zajeta darciem mordy i skladaniem zyczen ; )
Poranne "nie życie" potwierdziło zajebistosc imprezy.
Rocznikowo mam już 18 lat xD
Życze wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku
Abyście dostali od życia to co da Wam szczęście.
O słodka ludzkości.
No nic, trzeba jeszcze stworzyć liste postanowien noworocznych ; )
PS : Dziękuje mojemu ukochanemu za ubiegły rok. Uczynił mnie najszczęśliwsza kobietą na ziemi. Mój najfajniejszy facet na świecie.