Cavaliada Summer Jumping

Jakimś trafem, po tylu latach przypomniało mi się, że kiedyś prowadziłam photobloga...ba! nawet dwa - kochamzdjatka i amantowax3

Myślałam, że przeżyję jakiś wielki szok, wręcz odrazę na widok swoich zdjęć w czasach "życia młodej nastolatki"

A tu proszę, oglądam zdjęcie za zdjęciem, wpis za wpisem i jednocześnie śmieję się, podczas gdy łzy zaczęły lecieć mi ze wzruszenia.

Tak, wzruszyłam się oglądając tak stare zdjęcia i szczerze? Jestem dumna, że mam swoje własne miejsce w którym zatrzymał się czas. Każde zdjęcie to wspomnienie, drobne wspomnienia o których tak po prostu zapomniałam. Zapomniałam tak naprawdę jak to wszystko się zaczęło, ile czasu, miłości i poświęcenia oddałam swoim pasjom. 

Dorastając coraz bardziej, mając coraz mniej czasu i braku pewnych możliwości, wszystko chowało się za mgłą i tak naprawdę zeszło na drugi bok. Coś co uszczęśliwiało mnie od dziecka, nagle przestało mieć aż tak wielkie znaczenie, a jednak w sercu zawsze ta pasja była, jest i będzie. Więc zaczynamy nową przygodę, wracamy do gry.
Kiedyś prowadząc photobloga patrzyłam tylko na to czy jest dużo komentarzy i kliknięć "fajne" przy zdjęciu, teraz nie rozumiem dlaczego to miało mieć, aż takie znaczenie?

W każdym bądź razie..wróciłam. Wróciłam dla siebie.