Ala zajadajac bułke z keczupem postanowiła dodać nowe zjecie
Więc tak rano (godzina 9.30) ala zwlokła sie z łużeczka z nastawieniem ze bedzie brszydka pogoda i ze jej sie nic nie chce. Zaspana wyruszyła do kuchni, w pewnym momęcie uslyszała ptaszki ;) i wyszła w piżamce na balkon :) I dostała olśnienia pogoda boska! Uwielbiam taka pogode :) wiec wyruszam do szkoly z pozytywnym nastawianie bedzie git i jest git :)