chyba potzrebuje.
albo sobie wkręcam.
możliwe.
ta matura.
niby coś robie, ale zdecydowanie za mało. lepiej wszystko inne, ale nie ksiazki.ja to kurwa jestem świetna.
tego psychologa bym potrzebowala, ale podobno na wizyte czeka sie kilka miesiecy?
no dopytam.
tylko jak taka wizyta wyglada.... no nie wazne, ale moze by mi pomogl.
beka.
nie beka. naduzywam tego wyrazu. jak nie mam co powiedziec to go mowie.
BABCIA WRÓCIŁA!!!
Ale jestem pipa.
i zimna suka.
mam wrazenie, ze sie oddalilłam.
jeeeej, a tak nie chcialam/
i mieszkamy razem. ja mama i babcia.
swietne polaczenie, nie?
albo sobie wkręcam albo my naprawde nie potrafimy rozmawiać,
ale moze obie mamy niepasujace charaktery?
jeeej, a co jesli moj nie pasuje do nikogo i z nikim sie nie dogadam
z monika sie dogaduje, ale ona tez ma mnie czasem dośc mysle. iiii...tylko z nia?
no na to wychodzi.
czesto musze postawic na swoim, ale tylko wtedy gdy mam racje?.... gorzej jak mi sie tylko wydaje ze ja mam
jestem troche tepa. nie chce mi sie uczyc. skoncze na ulicy.
wszystko bez sensu i tylko plakac mi sie chce.
jeeeej. i tak bym sie przytulila do kogos.
ale nie mysle o nikim konkretnym
nie ma ksiecia na bialym koniu.
kurwa, a jak nie bedzie?
pewnie bedzie, ale kiedyyyy.