Lay down in my arms.

Kolejny dzień którego nie mogę zaliczyć do udanych minął. Próbowałem już tyle razy ale ktoś jest poprostu głuchy na moje prośby, jakby spał. Nie ogarniam. Jest jak jest i wiem, że musi mi to wystarczyć na długo, na bardzo długo, na zawsze. Rozglądam się i szukam lecz wciąż to nie Ty. Musze to wiedzieć? Za co? Czy może za nic? Gubie się w tym. Nigdy niczego tak nie chciałem jak wtulić się w Ciebie. Zwyczajnie żyć jak przedtem. Zawsze razem. Chce już tylko tego. Być obok. Powiedzieć Ci że Cię kocham. Może kiedyś Cię odwiedze, może nawet niedługo. W moich snach spotykam Cię codziennie. Nie chce budzić się za wcześnie. Wogóle nie chce się budzić.

Właśnie takie niepoukładane myśli męczą mnie od jakiegoś czasu. Nic nie jest logiczne ani zrozumiałe. Nie wiem co się ze mną dzieje. Nie mogę tak dłużej. Muszę się jakoś odciąć od tego wszystkiego, przynajmniej na jakiś czas.

+ totalny brak zdjęć -,-

http://youtu.be/EkHTsc9PU2A