Chcę by zdarzył się cud.
By ta miłość przetrwała ten ciągnący się kryzys,
by on stał się innym człowiekiem.
Bym mogła wkońcu cieszyć się miłością,
bym musiała przeprowadzić się do jego miejscowości.
Ciągle myślę i jakoś nic to nie przynosi.
To zaślepiło wszytsko i nie potrafię myśleć racjonalnie.
Nie wiem co robić.
Czy zostawić to czy walczyć.
Moje marzenia się nigdy nie spełnią i to jest więcej niż pewne.
Czyżby to był koniec najcudowniejszego okresu w moim życiu?
Użytkownik ally07
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.