Foto. Łukasz Misiek ;]
ja mam pana boga w futrze
kiedy się przeciągam wzdłuż
czuję jego palce
wyprężone na grzbiecie
on w mięśniach moich nóg
kroczy ciszej
niż okrągły księżyc
po przyczajonym niebie
nie płoszymy gałęzi
wiatr
trzepocze nam w pysku
skrzydłem głupiego wróbla
oblizuję wąs
z ciepłej krwi
zmrużony śpiewam hymn
o dobrym bogu
Popatrz gość co ci dozgonną miłość wyznał
Chwilę potem już błazeńską czapkę wdział.