I po wyborach. Cały czas wierzyłam, że mnie ludzie nie zawiodą i że Ci, co ukradli księżyc tym razem nie wygrają ;] jak cudownie człowiek się czuje gdy wie, że wypełnił swój jakby nie patrzeć 'obowiązek obywatelski'... Oby było lepiej, bo ja wcale nie chce stąd wyjeżdżać.
P.S. Znajdzie się ktoś chętny, dla kogo macierze nie są tajemnicą? :P